Zwycięzca Ligi Mistrzów nie zarobi ani centa za grę w Arabii Saudyjskiej! Osiem milionów straty

Jordan Henderson dołączył w lipcu do Al-Ettifaq - klubu, grającego w ROSHN Saudi League w Arabii Saudyjskiej. Jak podają brytyjskie media, utytułowany pomocnik nie otrzyma za ten czas ani centa. Wszystko po zrzeknięciu się pensji, by łatwiej przemieszczać się do Anglii.
Jordan Henderson zderzył się z brutalną rzeczywistością w Arabii Saudyjskiej. Mimo gigantycznych planów czterech potentatów (Al-Hilal, Al-Nassr, Al-Ittihad i Al-Ahli) ROSHN Saudi League, Saudyjczycy nie są w stanie przeskoczyć pewnego poziomu. Popularność projektu ma rozwijać się do 2034 roku, kiedy to Arabia Saudyjska ma zorganizować mistrzostwa świata.
ZOBACZ TAKŻE: Gwiazdy Ekstraklasy za słabe na ligę saudyjską? Maciej Gil: Zweryfikowaliśmy ich negatywnie. Mieliśmy lepsze opcje
Jest to więc proces długofalowy. To nie podoba się wszystkim piłkarzom, znanym z największych lig w Europie. Jednym z nich jest Jordan Henderson, który przeżywa trudny okres w swojej karierze. Z piłkarza wygrywającego Ligę Mistrzów, grającego w pierwszym składzie reprezentacji Angli, stał się piłkarzem "wygryzionym" z Liverpoolu, jak i o osłabionej pozycji w kadrze "Synów Albionu".
Brytyjczyk, podobnie jak wiele gwiazd, został skuszony obiecującym projektem ROSHN Saudi League, jednak był wielokrotnie krytykowany za swoje poglądy, kłócące się z filozofią krajów z Bliskiego Wschodu. Zarzucano mu hipokryzję, a w oczach wielu kibiców stracił autorytet.
Ostatni mecz Hendersona dla Al-Ettifaq przyciągnął na trybuny zaledwie 5808 widzów na 35-tysięcznym stadionie. Najbardziej drastycznym przykładem jest jednak gra dla zaledwie 610 kibiców na wyjeździe przeciwko Al-Fayha, w jednym z trzech meczów wyjazdowych, mających trzycyfrową frekwencję.
Henderson przebywa obecnie w Europie, gdzie stara się o transfer do Ajaksu Amsterdam. Po wielu próbach, Anglik osiągnął porozumienie w sprawie rozwiązania umowy z ekipą z Ad-Dammam, w ramach której zarabiał 700 tysięcy funtów tygodniowo.
33-latek spędził w klubie sześć miesięcy, podczas których rozegrał 19 spotkań pod wodzą byłego kolegi z "The Reds" Stevena Gerrarda.
Jak podaje brytyjski dziennik "The Telegraph", Henderson nie pobierał żadnych opłat od Al-Ettifaq, aby móc łatwiej wrócić do kraju i grać dla drużyny Garetha Southgate'a. Dzięki temu, nie obowiązywały go ograniczenia czasowe dla osób nieposiadających statusu podatnika w Wielkiej Brytanii.
Osoby te są uznawane za rezydentów Wielkiej Brytanii do celów podatkowych, jeśli spędzają 90 lub więcej dni w roku w księstwie. Henderson nie zobaczy więc ani grosza za grę w Arabii Saudyjskiej. Straty reprezentanta Anglii oszacowano na około osiem milionów euro.
Największe gwiazdy ROSHN Saudi League. Kto gra w Arabii Saudyjskiej?
