Barcelona szuka następcy Roberta Lewandowskiego. Na liście trzy nazwiska
FC Barcelona rozgląda się za napastnikiem, który w najbliższym czasie mógłby zastąpić w klubie Roberta Lewandowskiego. Zdaniem katalońskiego "Sportu", na liście życzeń trenera Hansiego Flicka znalazły się trzy nazwiska.
Polski napastnik kapitalnie rozpoczął bieżący sezon: w siedmiu spotkaniach we wszystkich rozgrywkach strzelił sześć goli i dołożył do nich dwie asysty. Dziennik "Sport" podkreśla jednak, że Lewandowski ma już 36 lat, a kiedy wygaśnie jego kontrakt z Barceloną, będzie już 38-latkiem. Nic więc dziwnego, że "Duma Katalonii" rozgląda się już za piłkarzem, który mógłby w najbliższej przyszłości zastąpić podstawowego snajpera klubu.
ZOBACZ TAKŻE: On się nie zatrzymuje! Robert Lewandowski wyrównał najlepszy wynik w historii
Według katalońskiej prasy, na wąskiej liście życzeń trenera Hansiego Flicka znalazły się trzy nazwiska. O jednym z nich "Sport" napisał wprost, że jest to opcja kompletnie nierealna. Chodzi bowiem o Norwega Erlinga Haalanda, który w Manchesterze City nie tylko dostaje znacznie wyższą pensję, ale i gra w klubie, który darzy sentymentem ze względu na to, iż wcześniej jego barwy reprezentował jego ojciec, Alf-Inge Haaland.
Dużo bardziej realne wydaje się, że FC Barcelona pokusi się o kogoś z dwójki Viktor Gyokeres - Benjamin Sesko. Reprezentant Szwecji kapitalnie spisuje się barwach Sportingu CP. W bieżącym sezonie w 8 rozegranych meczach strzelił już 11 goli i zaliczył trzy asysty, a łącznie w 57 spotkaniach w barwach portugalskiego klubu zdobył 52 bramki.
Zdaniem katalońskiego "Sportu" najbardziej prawdopodobny wydaje się transfer Benjamina Sesko. "Cudowne dziecko słoweńskiego futbolu", jak określa go hiszpańska prasa, w 48 meczach w barwach RB Lipsk strzelił 20 goli, a jego największą przewagą ma być to, iż jest najmłodszy z całej trójki (21 lat).
Problemem w tym przypadku może być jednak bardzo długi kontrakt tego napastnika z niemiecką ekipą. Umowa Benjamina Sesko z Lipskiem obowiązuje bowiem do lata 2029 roku, a jeśli "Duma Katalonii" chciałaby go wykupić, musiałaby się liczyć z wydatkiem rzędu 50 milionów euro.
Jak zmieniał się Robert Lewandowski? (ZDJĘCIA)
